Kupujemy PAMIĄTKI!
Zostało półtorej miesiąca do
powrotu zaczęło się kupowanie pamiątek, prezentów, a także sprawdzanie jak
bardzo mamy już wypchane walizki i ile jesteśmy jeszcze w stanie dorzucić.
Oczywiście osoby, które
sprawdzały już wagę swojego bagażu stwierdziły, że zbyt dużo miejsca niestety
nie zostało. Czym tak załadowaliśmy swoje walizki?
Wszystkim po trochu, po takim długim okresie mieszkania
tutaj nazbierało się sporo rzeczy, których szkoda nam wyrzucić czy zostawić.
Większość miejsca jednak zajmują wspaniałe i niepowtarzalne pamiątki. Są to
rzeczy, które ze względu na panującą tu kulturę i tradycję kojarzą nam się z
Chinami np. pałeczki, imbryczki i czareczki do herbaty, sama herbata oraz
dodatki do niej. Mamy też chińskie obrazki, „supełki” na szczęście, pędzle do
kaligrafii.
Oprócz przedmiotów „typowo
chińskich” mamy także masę takich, które można dostać też w Polsce, ale tu są
tańsze, ładniejsze, w innych wzorach, kolorach albo tutaj jest ich po prostu
większy wybór. Na czele listy rzeczy masowo przez nas kupowanych są opisywane w
jednym z ostatnich postów wszelkiego rodzaju kubki, bidony, termosy, kubki
termiczne. Jest ich tu taki wybór, że trudno się zdecydować na jeden, dlatego
na wyjazd do Polski czekają już te dziwaczne w kształcie żaby i grzybka, a
także zwyklejsze jednokolorowe czy z obrazkami.
Kolejnymi rzeczami codziennego
użytku, które przywozimy z Chin są notesiki z przepięknymi okładkami, wzorzyste
woreczko- plecaczki oraz wiele innych rzeczy takich jak szaliki, zakładki do
książek z chińskimi motywami, przyprawy. Wszystko w zależności od tego co kto
lubi. Dodatkowo jest jeszcze coś godnego uwagi dla osób które lubią, rysować, a
przy naszym kierunku studiów wszyscy lubią albo wszyscy czasem muszą coś
naszkicować. Są tu bardzo tanie markery do rysowania, które w Polsce kosztują
ok. 11zł, tutaj płaci się tylko 1-2zł za sztukę.
Część rzeczy kupowaliśmy,
zbieraliśmy na bieżąco przy okazji różnych wycieczek inne dokupujemy teraz w
okolicznych sklepach, ale największym hitem jest kupowanie na taobao, czyli
tutejszym odpowiedniku allegro. Na tej niesamowitej stronie dostać możemy
praktycznie wszystko taniej albo czego nie możemy znaleźć w sklepach
stacjonarnych.
Do wyjazdu jest jeszcze troszkę
czasu, wolnych kilka gram w walizkach jeszcze zostało, więc zabieramy się jeszcze za ostatnie zakupy ;)
P.
0 komentarze :