Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
Moja mama jest bardzo ciekawa jak to wygląda w chi ńskim domu. Tak samo jak nasz, czy całkowicie inaczej? Jak ludzie żyją? I to właśnie jej dedykuję dzisiejszego posta i mam nadzieję, że zaspokoję jej ciekawość.
Miałam okazję być w kilku chińskich domach i wszystkie wyglądały podobnie. Nie różnią się zbytnio od naszyć domów. Domów... hmmm raczej mieszkań. Typowy chińczyk marzy o apartamencie w wieżowcu. Tutaj niskie budynki mają przynajmniej pięć pięter i nie są często spotykane. 10, 20-piętrowe budynki też nie robią wrażenia. Nawet SkyTower mógłby się schować w gąszczu podniebnych drapaczy chmur.
Zazwyczaj kondycja budynków pozostawia dużo do życzenia. Metalowe kraty w oknach, odrapane szare elewacje, brudne klatki schodowe. Oczywiście, bogatsi Chińczycy mieszkają w strzeżonych osiedlach, które mają do zaoferowania bardzo dobrze pielęgnowane skwery i przestronne apartamenty.
Kilkupokojowe mieszkanie Siwen, które miałam okazję
odwiedzić jest przytulne. Salon połączony z jadalnią. Przy kanapie nie znajduje
się malutki stoliczek, ale wielki stół do parzenia herbaty z całym ekwipunkiem!
To robię wrażenie. Tata naszej koleżanki jest zafascynowany ceremonią parzenia
herbaty. Jest to dosyć kosztowna sprawa, ale nikt nie może zaprzeczyć, że
atrakcja dla gości murowana!
Chińczycy są bardzo gościnni i okazują ogromny szacunek.
Miałam okazję również spróbować dziwnych przysmaków, których sama bym nigdy nie
odważyła się kupić.
Kuchnia malutka, ledwo mieszczą się trzy osoby. O dziwo, nie
ma piekarnika..! To jak oni pieką ciasta? Okazuje się, że wcale ich nie robią.
Wypieki nie są tutaj spotykane. Chleb, bułki, ciasta, ciasteczka to towar
deficytowy. W sklepach wszystko niby można znaleźć, ale zdecydowanie, to nie
jest to samo. Dwa palniki, potrawy gotowane w wokach lub garnkach, mnóstwo
dziwnych przypraw i sos sojowy to podstawy kuchni naszej gospodyni.
W przedpokoju na ścianach wiszą zdjęcia z sesji mojej koleżanki w tradycyjnych chińskich strojach. Takie sesje robi się bardzo często całą rodziną.
W przedpokoju na ścianach wiszą zdjęcia z sesji mojej koleżanki w tradycyjnych chińskich strojach. Takie sesje robi się bardzo często całą rodziną.
Czasami w chińskim domu można znaleźć stół do mahjonga,
ulubionej gry Chińczyków. Tutaj, zamiast tego znajduję powiększoną wersję
chińczyka.
Do innych rozrywek można zaliczyć oglądanie telewizji. Ulubionym
kanałem są programy muzyczne, gdzie angielskie piosenki śpiewane są po chińsku.
Największą atrakcją wieczoru była kolacja przyrządzona przez nas! Tak, właśnie :) razem uczyliśmy się gotować chińskie danie, ale o tym już w kolejnym poście.
md
md
0 komentarze :