Madżong, karaoke i Las Erasmusa

09:07 Unknown 0 Comments



Największą atrakcją dla Chińczyków jest shopping. Na pytanie co robili w wolnym czasie przez weekend, padała zawsze ta sama odpowiedź: byliśmy na zakupach. Zrozumiałe, gdyż przyjechali tutaj z dużym, ale nie aż tak, bagażem na cały rok, wciąż czegoś im brakuje. Ale jednocześnie jest to ich sposób na spędzenie wolnego czasu. Nam też będzie ciężko zdecydować co zabrać na naszą chińską przygodę (o tym jak się pakujemy już w następnych postach).

Spacerowanie po centrach handlowych to dla nich prawdziwa rozrywka. Argumentują to tym, że dzięki temu napędzają gospodarkę kraju. Ciekawe podejście.


Wspólne wyjście na imprezy zazwyczaj kończyły się na jednym piwku. Kilkakrotnie przygotowaliśmy wspólnie kolacje polsko-chińskie, kończące się karaoke. Każdy z nas lubi pośpiewać stare przeboje, ale dla statystycznego Chińczyka to przepis na idealną imprezę! Kiedy już zdarzy nam się iść do baru karaoke (zaciągnięci siłą), śpiewamy przed większą publicznością. Chińczycy natomiast wolą prezentować swoje zdolności w węższym kręgu w malutkich oddzielnych pokoikach. Nasi koledzy zapewniają nas, że pokochamy ten niecodzienny fenomen będąc w Chinach.


Na jednej z typowych domówek Chińczycy zaproponowali grę w madżonga, która trochę przypomina rummikuba. Nasz zestaw kostek do gry był dodatkowo oznaczony kotkami Hello Kitty.


Dzięki współpracy z ESN UPwr udało nam się zorganizować kilka wydarzeń takich jak Las Erasmusa, spacer po Wrocławiu oraz najważniejszych atrakcjach. Była to też dodatkowa okazja, aby poznać Erasmusów. Trudno uwierzyć że nie byli jeszcze nigdy w życiu w operze i na lodowisku, gdzie po raz pierwszy próbowali jazdy „figurowej” na lodzie.




Uuups! ;)

md

0 komentarze :