Suzhou Museum

05:59 Unknown 0 Comments


Nie jestem największą miłośniczką muzeum. Kojarzą mi się z nudnymi wystawami i dużą ilością informacji. Jednak tym razem, zdecydowałam się pójść do Muzeum Suzhou tuż po tym jak zobaczyłam bryłę budynku, która została zaprojektowana przez światowej sławy architekta I.M.Pei, którego możemy kojarzyć z piramidą na dziedzińcu Luwru w Paryżu.
Ciekawa minimalistyczna forma jest połączeniem modernistycznych, prostych wnętrz i klasycznej, tradycyjnej architektury oraz ogrodów chińskich. Budynek pośród zabytkowej architektury Suzhou wpisuje się doskonale. Biel i szarość – kolory dominujące nawiązują do tradycji, forma za to jest bardzo nowoczesna. Elewacja budynku złożona jest z mniejszych białych plastrów połączonych ciemnoszarymi kafelkami, co przypomina układankę z papieru.




Dziedziniec główny jest otwarciem widokowym pomiędzy bramą a budynkiem. Drzwi wejściowe to trzy połączone koła zamknięte w kwadracie, które prowadzą do głównego z holu z oszkloną ścianą z widokiem na ogród. Z przestronnego holu ciągną się korytarze do kolejnych sal z wystawami. Wnętrza muzeum, również są utrzymane w tonacji bieli i szarości, za to ich forma jest geometryczna. Znajduje się tam ponad 3000 dzieł takich jak chińskie malarstwo, kaligrafia czy rękodzieło. Najbardziej jednak podobało mi się w sklepiku z pamiątkami, gdzie można znaleźc piękne, wyjątkowe pamiątki.



Ogród Suzhou Muzeum jest jego przedłużeniem i nawiązaniem do Humble Administrator Garden – Ogrodu Pokornego Zarządcy, który znajduje się tuż obok, przedzielony wysokim murem.
Ogrody muzeum nie są zagospodarowane w konwencjonalny sposób. Architekt skupił się na nowoczesnym podejściu do projektowania z wykorzystaniem tradycyjnych elementów.
Głównym elementem ogrodu jest ogromny staw z mostkiem w kształcie zygzaka. Nie jest on poprowadzony w linii prostej, zgodnie z dawnymi wierzeniami, aby odpędzić złe duchy. W wodzie odbija się bryła budynku oraz kamienne góry. Jest to imponująca kontrukcją przypominająca chiński krajobraz, a w tle rosną bambusy.

Ogrody Suzhou Muzeum są przykładem nowoczesnej chińskiej architektury krajobrazu, doskonałego połączenia i dopełnienia architektury z ogrodem oraz wkomponowanie w istniejącą przestrzeń.
Wstęp do Muzeum jest darmowy!

Podczas wizyty napotkałam się na grupę mnichów tybetańskich! :D
md

0 komentarze :

Suzhou i chińskie ogrody

02:09 Unknown 0 Comments




Suzhou to drugi przystanek podczas naszych podróżniczych praktyk studenckich. Jest to miasto położone w delcie Jangcy, a liczne kanały, wąskie uliczki i historyczna zabudowa tworzą niesamowity klimat miejsca, w którym z przyjemnością można się zgubić. Suzhou, ze względu na swój wyjątkowy charakter, zwane jest Wenecją Wschodu.

Naszym celem jest poznanie choć kilku z licznych ogrodów, z których część wpisanych jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Pierwszym i najbardziej znanym ogrodem, niegdyś prywatnym a dziś otwartym dla zwiedzających, jest Humble Administrator Garden – Ogród Pokornego Zarządcy.
Ogród Pokornego Zarządcy jest klasycznym przykładem przestrzeni powstałej zgodnie z tradycyjnymi chińskimi zasadami kształtowania przestrzeni. Składa się z trzech części, wschodniej, środkowej oraz zachodniej.

Na wprost od wejścia znajduje się ogromna skała. Ma ona na celu nie tylko zamknięcie widoku i budowanie napięcia, ale również odegnanie złych duchów, zmylonych jej obecnością. Ze względu na to, że poruszać się one mogą tylko po liniach prostych, wszystkie ścieżki, korytarze i przejścia posiadają duże ilości zygzaków.

Skały to jeden z 4 obowiązkowych elementów chińskiego ogrodu. Do pozostałych należą: woda, roślinność oraz mała architektura. 

Woda ma na celu równoważenie twardej struktury kamieni, przez jej obecność powstaje również odbijająca otoczenie lustrzana tafla. Optycznie powiększa ona także przestrzeń oraz umożliwia tworzenie wysepek oraz mostów.

Rośliny mają duże znaczenie ze względu na swoją symbolikę. Ich zmienność w ciągu roku stanowiła inspirację dla artystów, pozwalała na metamorfozę widoków. W jednym z pawilonów - Pawilonie Drzewa Firmiana i Bambusa, zróżnicowane nasadzenia oraz towarzyszące im elementy pozwalały w ciągu kilku chwil na zobaczenie przez cztery różne bramy widokowe czterech różnych pór roku.

Na liczne elementy małej architektury składają się pawilony, korytarze, mosty, bramy. Wyłaniają się one zza kolejnych zakrętów, zaskakując odwiedzających kunsztem zdobień, usytuowaniem, towarzyszącymi nasadzeniami.



Mimo odwiedzenia tego ogrodu z przewodnikiem, wciąż czujemy, że sporo jest jeszcze do odkrycia!

mj

0 komentarze :

Campus Xiangshan

11:15 Unknown 1 Comments



Campus Xiangshan w Hangzhou otoczony jest wzgórzem Xiang. Pierwszy etap projektu rozpoczęto w 2001 roku a zakończono w 2004. Składa się z 10 budynków. Zlokalizowany na obrzeżach miasta. Wiązało się to z trudnościami w komunikacji, z powodu niewystarczająco rozwiniętej infrastuktury. Jednakże, profesorowie uczelni oraz architekci postanowili jak najlepiej wkomponować architekturę w naturalne środowisko, tworząc harmonijną całość z dala od centrum miasta.

W wyniku tego, powstała idea „Wielkiego Dziedzińca” w myśl tradycyjnej szkoły chińskiej, przestrzeń zaprojektowana w jedną spójną formę składając się na dwie równe części: architekturę oraz otoczenie- naturę. Budynki kontrastują z górami dając poczucie integralności oraz zmienności. W zamyśle każdy budynek posiada trzy dziedzińce. Zróżnicowane ukształowanie terenu pozwoliło zmniejszyć poczucie ciężkości budynków, wykonanych z wszechobecnego betonu. 





Rozmaite zastosownia. Nie zawsze architektura jest tu funkcjonalna. Główny architekt Wang Shu (odznaczony nagrodą Pritzkera!) bawi się kształtami i formami. Zaskakują ogromne, nieproporcjonalne drzwi, przypadkowo rozmieszczone okna, czy też ukośna klatka schodowa tworząca swoistą elewację budynku, zasłaniającą przy tym okna.

Ponad 7 milionów dachówek z recyklinu pochodzących z różnych okresów, użyto w elewacji budynków (zawieszone na linach przy oszklonych ścianach), kontrukcji i obiektach małej architektury. Pozwoliło to, nie tylko zmniejszyć koszty oraz zużycie surowców, ale też pokazuje jak mądrze projektować przestrzeń, nadając jej wyjątkowy charakter.







W akademikach na każdym piętrze znajdują się małe daszki, okapy. Niecodzienne rozwiązanie. Pytam, skąd ten pomysł. Ponoć podczas deszczowych dni spływające krople deszczu mają uspokajać studentów oraz dać im natchnienie!
Campus zaprojektowany jest z myślą o studentach. Niezliczone miejsca spotkań, przestrzenie gdzie mogą zobaczyć się przelotem, spędzić czas. Kantyny, bary i sale otwarte dla studentów, gdzie mogę pracować.
W jednym z budynków zlokalizowana jest galeria z obszerną wystawą poświęconą ewolucji mebli na przestrzeni wieków oraz wystawa historii teatru cieni.
Campus przyciąga także mieszczkańców ze względu na różne możliwości aktywności i spędzenia wolnego czasu. Jeziorka oraz stawy tworzą przy tym magiczną atmosferę.
Modernistyczna architektura z wykorzystaniem tradycyjnego designu. Największe wrażenie robi jeden z budynków, którego dach przypomina górę. Imponujące! Nic, tylko studiować w tak pięknym miejscu.





md

1 komentarze :

Jiang Jang Fan Eco-Park

07:42 Unknown 0 Comments




Podczas naszego pobytu w Hanghou sporo czasu spędziliśmy odkrywając piękne ogrody i parki dookoła wspaniałego West Lake, czyli Jeziora Zachodniego. Jednak Hanghou to nie tylko kompleksy położonej nad jeziorem zieleni. Drugiego dnia naszego pobytu w mieście wyruszyliśmy na wycieczkę rowerową. Nasza dziewięcioosobowa ekipa ruszyła na podbój kolejnego parku - Jiang Jang Fan Eco-Parku.

Park, który położony jest na obszarze dawnej doliny, obecnie stanowi część południowego stoku góry Yuhuang. Jego obecny kształt wynika z prac mających na celu pogłębienie Jeziora Zachodniego – osady z dna jeziora przewieziono właśnie na obszar obecnego parku. Ten bagnisty obszar porastają liczne zadrzewienia wierzbowe oraz szuwary.

Ze względu na bogactwo ekosystemu powstał w tym miejscu park ekologiczny, będący przestrzenią o walorach edukacyjnych, stanowiących atrakcyjny cel dla osób pragnących spędzić wolny czas w dzikim, naturalnym miejscu. Liczne drewniane wijące się ścieżki umożliwiają poznanie terenu oraz flory go porastającej. Pokryte roślinnością dachy znajdujących się na terenie parku budynków porastają rośliny zlewają się z otoczeniem. Jedynym wyróżniającym się akcentem kolorystycznym są zielone bramy, kreujące widoki na poszczególne części krajobrazu.


Swobodny charakter parku stanowi duży kontrast w stosunku do tradycyjnych ogrodów chińskich, o których napiszemy już w krótce!...

mj

0 komentarze :

Wesołe jest życie staruszka...

22:43 Unknown 3 Comments


Wesołe jest życie staruszka
Wesołe jak piosnka jest ta
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha


Złoty wiek w żadnym kraju nie jest usłany różami, ale w Chinach starość zdaje się być bardziej radosna, beztroska i barwna. Seniorzy, których się widuje są jakby szerzej uśmiechnięci, szczęśliwsi. Wiele czynników wpływa na ten stan. Największą różnicą pomiędzy polskimi a chińskimi seniorami jest to, że ci drudzy całe dnie spędzają razem. Wśród równolatków – przyjaciół, znajomych, uczestników grupy do której należą. Gromadzą się w miejscach publicznych by wspólnie tańczyć, śpiewać, grać muzykę, grać w chińskie szachy, gry karciane i wiele innych. Spacerując po parku co chwile widzi się taki obrazek: po lewej pięć pań delikatnie buja się w rytmie orientalnej muzyki,  kilka kroków dalej ktoś tańczy tango, następnie jacyś dziadkowie żywiołowo komentują grę w pokera (Na pieniądze! A to przecież zabronione w Chinach!), a tu z kolei dwadzieścia pań trenuje chiński fitness. Towarzystwo 60 lat +! Taki widok długo zapada w pamięć. Wielu trzydziestolatków mogłoby pozazdrościć tak „napiętego” od ciekawych zajęć planu dnia.
Seniorzy tutaj mają wiele zainteresowań, są wysportowani, szczupli, mają energię życiową. Poprzez to, że całe dnie spędzają w ruchu i na wolnym powietrzu ich ciała są zdrowsze i piękniejsze. Naprawdę czasem nie można uwierzyć że np. ta pani ma 70 lat, wygląda na 55 i jeszcze tak żwawo tańczy!

 
 
 

Kluczem do szczęśliwego życia nie tylko na stare lata są przyjaciele. Poprzez spędzanie czasu z innymi ludźmi nadajemy naszemu życiu sens. To bardzo ważne w latach złotej jesieni gdy zabiegane, spracowane dzieci nie odwiedzają już tak często jak kiedyś. Zwłaszcza w Chinach, gdzie rodziny mają zazwyczaj tylko jedną pociechę, która gdy dorośnie nierzadko pracuje setki kilometrów od rodziców. Chińscy seniorzy starają się nie zamykać w domu, wychodzą by spędzić miło czas ze znajomymi. Kolejnym powodem dla którego to robią jest przeszłość. Chiny jako państwo socjalistyczne stworzyło odmienny od naszego „styl życia”. Chodzi o chiński kolektywizm. Wspólna praca, wspólne jedzenie w kantynie, wspólne życie. Dzisiejsi 70 latkowie są przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy –nie wyobrażają sobie działania w pojedynkę
 
 

Jedną z najbardziej zaskakujących różnic pomiędzy Polską a Chinami jest zadziwiająca prostota działania. W Chinach wystarczy tylko odrobina wolnej przestrzeni, radio na baterię wiszące na pniu drzewa i voilà! Szkoła tańca gotowa! Duże, płaskie płyty chodnikowe? Idealne miejsce do trenowania chińskiej kaligrafii albo do puszczania bączków! Każdy znajdzie coś dla siebie. Organizowanie tutaj takich aktywności jest o niebo prostsze. W Polsce musielibyśmy mieć zezwolenie, płacić ZAiKS i jeszcze się wszystkim tłumaczyć!
Wędrując przez bulwar w Changshy można zobaczyć wiele uśmiechniętych pomarszczonych twarzy. Chińscy seniorzy widywani w parkach powinny być wzorem do naśladowania. To co, za 10-50 lat widzimy się w parku?

es






3 komentarze :

Hangzhou!

05:55 Unknown 0 Comments


Początek naszej podróży. Największą i najbardziej rozpoznawalną atrakcją miasta jest West Lake – Jezioro Zachodnie, które przez stulecia było inspiracją dla chińskich potetów i malarzy. Dla nas jako architektów krajobrazu stanowiło doskonały przykład tradycyjnych założeń.
Teren wokół jeziora jest dosłownie zatopiony w zieleni. Parki, aleje, plantacje herbaty, bulwary. Wszystko jest bardzo dobrze pielęgnowane! Sam zbiornik nie jest głęboki, ma zaledwie 3 metry i pływają po nim romantyczne chińskie łódki.






Podczas rejsu można zobaczyć 3 latarnie, które znajdują się też na banknocie jednojuanowym. Niektórzy stawiają sobie za cel zobaczyć wszystkie wizerunki z chińskiej waluty. My na razie widzieliśmy już jeden widok, który będzie następny?
Wioślarz łódki zapytał nas ile można zobaczyć tu księżyców – jeden z bardzo ważnych symboli w chińskiej kulturze. Otóż 33! Jak to możliwe? Latarnia liczy 5 otworów- księżyców a na tafli wody powstają ich odbicia. Mamy trzy latarnie co pozwala nam doliczyć do 30. Kolejny znajduje się na niebie, a jego odbicie daje nam sumę 32. To gdzie ten ostatni? Otóż znajduje się w naszym sercu. Piękne, prawda? J
Obszar Jeziora Zachodniego wraz z przyległymi ogrodami jest imponujący. Bardzo ciężko byłoby zobaczyć wszystkie piękne miejsca w tak krótkim czasie. Stąd nasza decyzja – wynajęcie rowerów! Pogoda nas dopieszczała, ostatnie dni października dały nam bezchmurne niebo i ponad dwadzieścia stopni! Przez zbiornik ciągną się wyniesione dróżki po których można szusować i dojechać do wielu innych miejsc takich jak pagody, muzea, restauracje, hotele. Jazda rowerem w tym miejscu to prawdziwa przyjemność! I ten wiatr we włosach!

Co jeszcze widzieliśmy?

Prince Bay Park. Jeden z najpiękniejszych parków w Hangzhou, które przylega do Jeziora Zachodniego. Wyróżnia się zachodnim stylem kształtowania przestrzeni. Niezliczona ilość trawników. Otóż! W Chinach jest to dosyć nietypowe rozwiązanie. Zazwyczaj spotykane są trawiaste rabaty czy zróżnicowane ukształtowanie terenu z niewielkimi wzniesieniami.









A jakie jedzenie pyszne! Słodkawe, nieostre! Zdjęcie zrobione w połowie kolacji, nikt nie mógł opanować się i wszyscy się na nie rzucili :D


md + es

0 komentarze :