Internet w Chinach – Polak potrafi!

08:15 Unknown 0 Comments

Jadąc do Chin wiedzieliśmy, że będziemy musieli zmierzyć się ze sporym problemem – kwestią cenzury Internetu. The Grat Firewall of China to temat szeroki i bardziej skomplikowany, niż sobie wyobrażaliśmy (dużo informacji znaleźć można w TYM artykule). A my przecież chcieliśmy tylko swobodnie kontaktować się z rodziną i przyjaciółmi, czytać wiadomości, szukać informacji… 

Tak więc do Chin wszyscy pojechaliśmy wyposażeni w VPN’y, czyli Virtual Private Network (proponuję przeczytać definicję z Wikipedii, nie jestem w stanie własnymi słowami wytłumaczyć, cóż to, hehe). 

VPN’y mogą być płatne albo bezpłatne, oczywiście my korzystamy ze standardów studenckich, darmowych. Dzielnie sprawuje się Psiphon (choć nie na wszystkich komputerach, z tego powodu przed przyjazdem do Chin warto ściągnąć choćby dwa programy i sprawdzić, który ostatecznie u nas działa, a który nie, lub korzystać z nich naprzemiennie).

Ale działają? Działają!

Ze względu na to, że po przyjeździe mieliśmy jednak jakieś problemy, od kolegi, naszego sąsiada, który nieraz był naszym wybawieniem w tej nowej choć i kłopotliwej codzienności, dostaliśmy drugi programik: Epic Privacy Browser. 
 Ważny jest również temat vpn’ów na telefonach. Cóż, są konieczne. Ale mimo tego, że je posiadamy (warto aplikację Psiphon ściągnąć jeszcze w Polsce, bo będąc na miejscu, już w Chinach, bez większych umiejętności hakerskich jest z tym ciężko),działa to wszystko baaardzo powoli i baaardzo obciąża telefon. Z tego powodu korzystamy wszyscy praktycznie tylko z WeChata, czyli bardzo tutaj popularnego komunikatora. Często jednym z pierwszych zadawanych przez nowo poznanych Chińczyków pytań jest właśnie: „Do you have WeChat?”, „Masz WeChat’a?”(po chińsku brzmi:„Łi Si”, hehe). 

Przez pierwsze dni ciężko było nam przyzwyczaić się do tego, że z Facebook’a i Gmail’a korzystać możemy tylko na naszych komputerach, że nie możemy wszystkiego sobie sami, ot, po prostu, sprawdzić na naszych telefonach. Z  byle bzurką, w razie potrzeby (zwłaszcza w kwestii transportu), dzwonić trzeba do znajomych Chińczyków. Mimo to przyzwyczailiśmy się do takiego stanu rzeczy. Pewnie po powrocie do Polski „normalny” Internet w telefonie wydawać się będzie dużym luksusem :D

mj

0 komentarze :