Współczesne nienasycenie wyobraźni
Przed wyjazdem do Państwa Środka starałam się jak najlepiej
przygotować. Nigdy za bardzo nie interesowała mnie tematyka Chin i NIGDY nawet
nie przyszło mi do głowy, że będę miała okazję TU być, a co dopiero studiować.
Na szok kulturowy i zderzenie z tutejszą rzeczywistością
przygotowywał nas poprzedni rok wymiany oraz nasi niezastąpieni Chińczycy.
Mówili, będzie zimno, JEST. Mówili jedzenie pikantne, JEST. Mówili, nie
pożałujecie tej decyzji, NIE ŻAŁUJEMY! ;)
Mieliśmy mnóstwo pytań, oczekiwań i niepewności. Jak będzie?
Dużo rzeczy wynikło na miejscu. Mówiąc, nic mnie już tutaj nie zaskoczy, cofam
po chwili słowa, bo jednak Chińczycy potrafią zadziwić!
Dla tych, którzy wybierają się do Państwa Środka lub
zainteresowani są tematyką mam jedną radę – CZYTAĆ!
W sieci można znaleźć niezliczoną ilość blogów. Nie odkryłam
Ameryki pisząc to. Na stronach internetowych można znaleźć dosłownie wszystko.
Blog Pojechanej pomógł mi zaznajomić się z chińskimi zwyczajami, niezliczoną
ilość rad i ciekawostek o życiu w Chinach. Latem autorka bloga, czyli
Aleksandra Świstow wydała książkę: „Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin”,
którą przeczytałam w jedno popołudnie.
Na blogu Adama Macheja Raport z Państwa Środka można znaleźć
sporo informacji o Changshy (tutaj studiujemy) oraz sporo filmików. Jedna z
koleżanek przed wyjazem obejrzała WSZYSTKIE dostępne filmy na Youtube dotyczące
tematyki Chin w języku polskim i angielskim. Teraz pozostało jej tylko
obejrzenie po chińsku, ale to już na Youku (tutejszy odpowiednik YT, bo ten
jest tutaj zablokowany...).
Moim ulubionym blogiem jest Made in China, ze względu na
przepiękne, poruszające czasem zdjęcia i ciekawe relacje, nie tylko z Państwa
środka.
md
0 komentarze :