Współczes­ne nienasycenie wyobraźni

07:23 Unknown 0 Comments


Przed wyjazdem do Państwa Środka starałam się jak najlepiej przygotować. Nigdy za bardzo nie interesowała mnie tematyka Chin i NIGDY nawet nie przyszło mi do głowy, że będę miała okazję TU być, a co dopiero studiować.
Na szok kulturowy i zderzenie z tutejszą rzeczywistością przygotowywał nas poprzedni rok wymiany oraz nasi niezastąpieni Chińczycy. Mówili, będzie zimno, JEST. Mówili jedzenie pikantne, JEST. Mówili, nie pożałujecie tej decyzji, NIE ŻAŁUJEMY! ;)
Mieliśmy mnóstwo pytań, oczekiwań i niepewności. Jak będzie? Dużo rzeczy wynikło na miejscu. Mówiąc, nic mnie już tutaj nie zaskoczy, cofam po chwili słowa, bo jednak Chińczycy potrafią zadziwić!
Dla tych, którzy wybierają się do Państwa Środka lub zainteresowani są tematyką mam jedną radę – CZYTAĆ! 


W sieci można znaleźć niezliczoną ilość blogów. Nie odkryłam Ameryki pisząc to. Na stronach internetowych można znaleźć dosłownie wszystko. Blog Pojechanej pomógł mi zaznajomić się z chińskimi zwyczajami, niezliczoną ilość rad i ciekawostek o życiu w Chinach. Latem autorka bloga, czyli Aleksandra Świstow wydała książkę: „Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin”, którą przeczytałam w jedno popołudnie.
Na blogu Adama Macheja Raport z Państwa Środka można znaleźć sporo informacji o Changshy (tutaj studiujemy) oraz sporo filmików. Jedna z koleżanek przed wyjazem obejrzała WSZYSTKIE dostępne filmy na Youtube dotyczące tematyki Chin w języku polskim i angielskim. Teraz pozostało jej tylko obejrzenie po chińsku, ale to już na Youku (tutejszy odpowiednik YT, bo ten jest tutaj zablokowany...).

Moim ulubionym blogiem jest Made in China, ze względu na przepiękne, poruszające czasem zdjęcia i ciekawe relacje, nie tylko z Państwa środka.


 Na fejsbuku mam polubione chyba wszystkie strony o Chinach. Jeżeli zdarzy mi się już zalogować (oj, oj, czasem słońce, czasem deszcz) i przejrzeć tablicę, to głównie są to informacje z Chin..
Nie wspomnę już o niezliczonej ilości książek, które przeczytałam latem przed wyjazdem. Nie dam rady powiedzieć, która była dla mnie najważniejsza, bo każda przybliżała mnie do Chin. Dlatego zachęcam gorąco do odwiedzenia biblioteki i poszukiwań!



md

0 komentarze :