no to FRU!

05:16 Unknown 3 Comments

Czas kupowania biletów był baaardzo burzliwym okresem naszego życia. Kwestia terminu naszego przyjazdu zmieniała się co chwila: połowa września, koniec, początek października, nie, jednak września...
A tu jeszcze najlepiej, żebyśmy całą, ośmioosobową grupą przylecieli, a wyszukiwarki wyszukują dla 4 albo 5 osób tylko rozwiązania, a kolejne dostałyby pewnie inną cenę, a tego nie chcemy, chcemy razem, chcemy tanio, fajnie by było z Wrocławia, czyli jednak początkiem września i może Lufthansą, o! dreamlinerem! nie, chyba jednak airbusem.... a bagaże? a duże, a małe, podręczne tu inne niż tam, a ile godzin?...

Ostatecznie trafiliśmy do pośrednika. I kupiliśmy bilety na raz. Lecimy razem. Tygodnie poszukiwań zakończyły się jednym rozpaczliwym popołudniem, gdy mieliśmy już poprostu dość!
Wylot dziś, drugiego września, z Wrocławia do Frankfurtu. "Dolot" trzeciego, przez Pekin do Changshy. Godzin spędzimy w samolotach, na lotniskach, w kolejkach i poczekalniach, 26 lub 33 godzin (zależy od osoby liczącej, a może od zmiany czasu?...).
Już jutro - CHANGSHA WELCOME TO!

3 komentarze :

  1. ZAZDRO! wbijam w lutym, czekać na mnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kinia <3 Bawcie się dobrze i liczę na dużo wpisów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ósemka wspaniałych !!! bawcie się dobrze :*

    OdpowiedzUsuń