Subiektywna prawda o Chińczykach

09:12 Unknown 0 Comments



Postanowiłam napisać ten post ponieważ Chińczycy mają trochę inną, w naszych oczach wręcz dziwną kulturę i osobowość. Oczywiście, niezależnie od tego z jakiego jest się kraju każdy ma swój charakter i przyzwyczajenia, ale pozwolę sobie tu opowiedzieć o ogólnych wrażeniach. Zacznę od tego, że w tej chwili w Chinach jest dość mało obcokrajowców, zwłaszcza w miastach innych niż Pekin i Szanghaj, dlatego my jako osoby o charakterystycznej, odmiennej urodzie nie możemy przejść ulicą niezauważeni. W sklepie, w autobusie, na chodniku, dosłownie wszędzie ludzie się za nami oglądają, robią zdjęcia i krzyczą po swojemu „obcokrajowiec, obcokrajowiec!”. Niestety czasem wiążą się z tym dość nieprzyjemne sytuacje kiedy publikowane są zdjęcia jak np. przeżuwamy makaron, bo przecież trzeba pokazać znajomym, że widziało się blondynkę albo faceta z brodą. Budzimy bardzo duże zainteresowanie, na ulicy obcy ludzie podchodzą i proszą o dodanie do znajomych na komunikatorze wechat żeby pochwalić się, że zna się obcokrajowców. W takich momentach czujemy się jak przybysze z innej planety, zwłaszcza, że my nie mówimy po chińsku, a większość Chińczyków po angielsku, przez co komunikacja jest dodatkowo utrudniona.




Kolejną cechą która nas bardzo drażni jest to, że poruszając się po ulicy czy wsiadając do autobusu nie zwracają uwagi na innych. Idąc zajmują całą szerokość chodnika, trzymając parasol prawie wydłubują nam oczy, szturchają i nie powiedzą przepraszam, pchają się do autobusu. Mam wrażenie, że przez to, że jest ich tak dużo, panuje tu prawo dżungli.
Z tego wszystkiego najgorsze jest chyba plucie pod siebie. Niestety wszędzie, nawet w autobusie czy podczas jedzenia można usłyszeć ten głośny, nieprzyjemny odgłos.
Poza tym tutejsi mieszkańcy często wydają nam się trochę infantylni. Trudno to do końca opisać, ale nawet nasi znajomi, rówieśnicy mają zachowania albo reakcje, które sprawiają, że wydają nam się młodsi niż są w rzeczywistości.

Do rzeczy, które nas bawią możemy zaliczyć to, że Chińczycy potrafią zasnąć dosłownie zawsze i wszędzie. Nie mam pojęcie jak oni to robią, ale wystarczy parę przystanków jazdy autobusem, żeby uciąć sobie szybką drzemkę. Poza tym możemy uzyskać wiele ciekawych (czyt. Zabawnych) informacji na temat zdrowego stylu życia. Powinniśmy m.in pić dużo ciepłej wody, nie brać porannego prysznica przed, ale oczywiście też nie od razu po śniadaniu. Z drugiej strony osoby te żyją w miejscu, gdzie produkuje się niesamowicie dużo śmieci i smogu.



Żeby nie było, że tak na tych naszych Chińczyków narzekamy. Czasem ich zachowania nas dziwią czy irytują, ale tak naprawdę wszyscy ich kochamy. Nasi znajomi są niesamowicie mili, pomocni i przyjacielscy. Z jakim pytaniem czy problemem do nich nie przyjdziemy, zawsze nam pomogą. „Gdzie można kupić statyw?”, „Dlaczego pani na dworcu nie chciała nam sprzedać biletu?”, „Ratunku, telefon mi nie działa!”. Na wszystkie pytania cierpliwie odpowiadają, tłumaczą, pomagają kupić bilet czy naprawić telefon. Kiedy mówimy, że ktoś z nas źle się czuł czy był chory, dopytują się czy już jest lepiej. Bardzo im zależy na tym żebyśmy dobrze czuli się w „ich kraju” i przywieźli do Polski masę dobrych wspomnień. Organizują nam wspólne wyjścia do restauracji, naukę gotowania chińskich potraw, zwiedzanie okolicy.
Potrafią być naprawdę baaaardzo mili, na pewno będę za nimi tęsknić po powrocie do Polski.

p.chyrc

0 komentarze :