Bujamy się taksówkami

06:59 Unknown 0 Comments



 W 7 milionowym chińskim mieście przejazd z jednego punktu do drugiego po prostu nie może być łatwy.  Mamy autobusy, nowoczesne metro, które niebawem będzie miało dwie linie. Ale nie wszędzie można nim dojechać, a autobusem do centrum jedzie się bardzo, bardzo długo. Dlatego często po mieście poruszamy się taksówkami.


Dla nas to rozwiązanie to nie tylko wygoda jazdy, ale teoretycznie brak konieczności odgadywania gdzie nasza destynacja się znajduje. Teoretycznie, ponieważ zdążyło się kilka razy iż, Shifu bo tak mówi się do tutejszych taksówkarzy, nie wiedzieli – mimo posiadania nawigacji gdzie jest dany adres. Potrafili nawet nam odmówić i zwyczajnie odjechać. Przewóz osób działa w Changshy zupełnie inaczej dlatego warto poznać tę materię.
W Changshy spotkać się można z trzema rodzajami „taksówek”. 
Pierwszy to licencjonowane oznakowane taksówki z taksometrem.


 
Drugi to mototaxi, czyli taksówki na skuterach. Trzeci to prywatne samochody niezrzeszonych kierowców, które często pracują dla takich firm jak Uber. Każda z nich ma swoja specyfikę plusy i minusy.
Do „zwyczajnych” changshanskich taksówek musieliśmy się przyzwyczajać dość długo. Maja swoje zasady, których nie sposób zrozumieć od tak. Po pierwsze, gdy widzimy czerwony znaczek za przednia szyba to wbrew zasadom logiki – możemy wsiadać. Po drugie w godzinach 17:00-18:00 jest wielkie prawdopodobieństwo ze żadna taksówka nie przyjmie kursu na długi dystans. Dzieje się tak, ponieważ kierowca kończy zmianę i nie będzie chciał jechać tak daleko.


Cena za „trzaśniecie” drzwiami to 8-10 RMB w zależności od pory dnia, dojazd do centrum to ok 40-50 RMB.
Plusy:
-stosunkowo łatwa to złapania;
-większość kierowców po okazaniu adresu po chińsku wie gdzie ma jechać;
Minusy:
-cena;
-samochody są w słabej kondycji;
-kierowcy głośno plują i charczą;


Moto taksówki to dobre rozwiązanie, gdy trzeba gdzieś dojechać szybko. Skuterki są małe, a ich kierowcy jeżdżą jak szaleńcy. Jazda pomiędzy autami to nuda, panowie mkną po chodnikach mijając przechodniów. Ich ulubionym miejscem postojowym są wyjścia do metra i przystanki autobusowe. Są wyjątkowo dobrzy w przeszkadzaniu masie ludzi w przejściu np. od autobusu. Potrafią stanąć  metr od drzwi!!!
Plusy:
-szybkość dotarcia do celu;
-bardzo łatwa do złapania;
Minusy:
-cena – droższe od licencjonowanych taksówek (w przeliczeniu na 1 pasażera);
-wygoda;
- brak możliwości zabrania bagażu czy tez innego pasażera;



Prywatne taksówki znane nam z aplikacji Uber to najtańsza, ale tez wymagająca największego trudu forma poruszania się. Aby moc z tego korzystać należy zainstalować na telefonie aplikacje i umieć wpisać adres destynacji po chińsku. Uber określa na podstawie sygnału GPS położenie klienta i najbliższego auta. Aplikacja podaje szacowana cenę, wybiera najbliższy samochód i podaje jego namiary takie jak: model auta, numer rejestracyjny i zdjęcie kierowcy. Płatności dokonuje się po zakończeniu kursu poprzez przelew z numeru karty płatniczej klienta na konto Ubera. Wszystko wydaje się bardzo proste do czasu, gdy okaże się, że mimo posiadanych informacji gdzie klient się znajduje, kierowcy ZAWSZE dzwonią z pytaniem o cel. Oczywiście po chińsku. Oczywiście my nie mówimy po chińsku tak dobrze żeby dogadać się z naszym Shifu. Ale że na wszystko jest sposób, nasze rozwiązanie to wyłapanie najbliżej znajdującego się Chińczyka i prośba o pomoc. Innymi słowy przekazujemy słuchawkę jakiemuś nieznanemu człowiekowi a on mówi kierowcy gdzie dokładnie się znajdujemy. Zawsze działa.
Plusy:
-najtańsza cena, Uberem do centrum można dojechać za 25 RMB a zwykła taksówka za ok 40-50, różnica za dojazd z lotniska do danego celu może być nawet 4 krotna !!!!
-wygoda, chińskie Ubery to auta naprawdę luksusowe, raz udało mi się jechać samochodem który miał 1200 km przebiegu i był „na chodzie” przez 17 godzin!!!
Minusy:
-klient musi sprawdzić czy aplikacja wybrała na mapie odpowiedni adres,
-konieczność dogadywania się z kierowca

 

 e.


0 komentarze :